A po zajęciach przyszedł czas na egzamin z habiutacji dla
Lolity. I o dziwo, praca z nią przebiegła idealnie! Widzę w niej
przyszłościowego konika do pracy z dziećmi, bo jest bardzo dzielna i naprawdę
świetnie sobie radziła z całą tą sytuacją.
Na koniec stępik, całkowicie rozluźniona szła, i nawet kiedy
płachta z dolnej warstwy zawiała i musnęła jej brzuch, nie zrobiło to na niej
żadnego wrażenia. Udany dzionek zatem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz