czwartek, 5 grudnia 2013

Wichura (5.12.2013)

Nadchodzi do nas ta soczyście zapowiadana przez media wichura. Konie od rana świrują czując zew natury i wiatr w grzywach. Hala nam niemalże odlatuje, a i tak udało nam się prowadzić w niej hipoterapię. Fascynujące, jak nasz Kuba kompletnie niczego się nie boi. To najcudowniejszy koń terapeuta na świecie.

A po zajęciach przyszedł czas na egzamin z habiutacji dla Lolity. I o dziwo, praca z nią przebiegła idealnie! Widzę w niej przyszłościowego konika do pracy z dziećmi, bo jest bardzo dzielna i naprawdę świetnie sobie radziła z całą tą sytuacją.

Na koniec stępik, całkowicie rozluźniona szła, i nawet kiedy płachta z dolnej warstwy zawiała i musnęła jej brzuch, nie zrobiło to na niej żadnego wrażenia. Udany dzionek zatem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz