piątek, 22 listopada 2013

Habiutacja

Habiutacja to inaczej proces odczulania konia na przerażające go bodźce, lub przyzwyczajania go do nowych sytuacji, stosowany przy naturalnych metodach szkolenia. Jednak skutki takiego działania są na tyle interesujące i przydatne, że nawet jeźdźcy stosujący tradycyjne techniki powinni się z nim zapoznać.

Istnieją dwie techniki pozwalające odczulić konia na przerażające bodźce –
Zanurzanie, które polega na dosłownym wystawieniu konia na działanie strasznego bodźca, na przykład podchodząc do niego z otwartą parasolką, i pozwolenie mu na zapoznanie się z nią z bliska. Jest to technika zdecydowanie szybsza od następnej, która polega na miarowym, stopniowym zapoznawaniu konia, ale jest też bardziej niebezpieczna. Jeśli nie dysponujemy odpowiednią ilością miejsca, i nie jesteśmy w stanie zapewnić koniowi bezpieczeństwa, tak by nasze działanie nie przyniosło odwrotnego skutku do zamierzonego lepiej jej zaniechać. Konie wpadające w panikę mogą zrobić krzywdę nie tylko nam, ale i sobie, dlatego należy być bardzo ostrożnym przy zanurzaniu konia w strachu.

Stopniowe odczulanie polega na pokazaniu koniowi rzeczy najpierw z pewnej odległości. Potem stopniowe zbliżanie się do niego, aż osiągniemy punkt, w którym koń będzie ze spokojem stał obok wcześniej strasznej dla niego rzeczy, a nawet dawał się jej dotykać.


Kluczowe tutaj są nasze obserwacje. Naszym celem jest osiągnięcie pełnego zrelaksowania u konia, który wcześniej bał się owej parasolki. Powinien stać z rozluźnioną wargą, miękkim spojrzeniem i uszami delikatnie rozłożonymi na boki, podczas gdy my będziemy dotykać go przedmiotem lub machać nim.
Kolejną ważną rzeczą jest zachowanie rytmu. Przy stopniowym zanurzaniu, powinniśmy zachować w miarę stały rytm podczas zbliżania i oddalania przedmiotu. To zdecydowanie przyspiesza proces, gdyż koń zapamiętuje sekwencję zdarzeń, ucząc się, że nie ważne jak blisko przedmiot się przysunie, i tak nie zrobi mu krzywdy, a co więcej nie długo sam zniknie, więc nie ma potrzeby reagować.


Najważniejsze jest zaś nasze wyczucie i cierpliwość. Ponieważ jeśli zabierzemy bodziec zbyt szybko, lub zbyt szybko go przysuniemy, albo choćby zbyt wcześnie zaprzestaniemy ,,odczulania’’ , gdy koń wciąż będzie jeszcze myślał o ucieczce, nauczymy go, rzeczy odwrotnej do naszego celu, czyli możemy spotęgować jego strach. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz