niedziela, 24 listopada 2013

Syndrom trzeszczkowy

Trzeszczka – element końskiej nogi, kość zwana inaczej łódeczkowatą znajdująca się głęboko pomiędzy piętkami kopyta. Jednak, kiedy mówi się o syndromie trzeszczkowym, lub inaczej trzeszczkowicy, najczęściej jest brana pod uwagę cała struktura budująca kopyto, do stawu pęcinowego.
Jest to schorzenie powstające na skutek zwyrodnienia, lub uszkodzenia stawów w tej części końskiej kończyny i prowadzi do przewlekłych kulawizn, co często skutkuje całkowitym odstawieniem konia od pracy.
Objawy występują najczęściej w wieku od 6 do 12 lat. Zazwyczaj kulawizna występuje w przednich kończynach, najczęściej jednostronnie. Pierwsze okulenie zdarza się po odpoczynku, przy próbie powrotu do treningów. Ustępuje po odstawieniu konia, i wraca przy ponowieniu pracy. Dla trzeszczkowców charakterystyczne jest też odciążanie danej nogi w boksie, w dość niezwykły sposób – koń stoi z nogą wyciągniętą do przodu, tak by jak najmniejszy nacisk był na czubek kopyta, a co za tym idzie na kość palca. Może to spowodować zmniejszenie się kopyta i ogólne osłabienie kończyny (atrofia mięśni i ścięgien).

Sposobem na zdiagnozowanie ubytków czy zwyrodnień na powierzchniach stawowych jest wykonanie badania RTG. Najlepiej zrobić to jak najszybciej, kiedy tylko podejrzewamy naszego konia o syndrom trzeszczkowy, gdyż leczenie we wczesnym stadium może przynieś lepsze efekty. Rokowania zwykle są dość przykre – konia można użytkować ostrożnie, lub wcale. Najważniejsze by nie przeciążać przednich nóg jazdą po zbyt twardym, lub miękkim podłożu, i nie wykonywać gwałtownych i ciasnych skrętów. Wolty również odpadają.

Leczenie może przybrać kilka form. Najważniejsze po zdiagnozowaniu trzeszczkowca jest odpowiednie korygowanie kopyt polegające na znacznym skracaniu pazura, by jak najbardziej koniowi ułatwić ruch rolowania kopyta na przedniej krawędzi. Do tego można stosować specjalnie spiłowane podkowy, lub kucie z amortyzującym wypełnieniem puszki kopytowej.

Kolejnym krokiem jest ostrzykiwanie do stawowe – jeśli ubytek jest niewielki wystarczy kwas hialuronowy, który go uzupełni i zapobiegnie jego pogłębianiu, jeśli natomiast schorzenie jest w stadium bardziej zaawansowanym konieczne będą antybiotyki czy środki sterydowe, jak kortyzol.

Konieczne czasem jest pozostawienie konia w boksie, jeśli uszkodzenie stawu spowodowało zapalenie lub uszkodzenie ścięgien. Wtedy rekomendowany może być kontrolowany ruch stępem, albo kłusem, jednak już wypuszczanie na padok będzie wiązało się z ryzykiem, że koń gdzieś bryknie i ponownie uszkodzi ścięgno. Dlatego będzie musiał do czasu zaleczenia pozostać bez tej możliwości.
Jednak syndrom trzeszczkowy jest tak szerokim pojęciem, że każdy koń z tą przypadłością musi być traktowany indywidualnie. Różne przyczyny, różny stopień uszkodzeń czy ubytków będzie wiązał się z różnymi rodzajami leczenia.
U koni których stan jest tak ciężki, że leczenie nie jest w stanie pomóc stosuje się podcięcie nerwu w okolicach trzeszczki, jednak jest to ostateczne rozwiązanie i wiążą się z nim pewne trudności – koń pozbawiony czucia w podeszwie jest narażony na urazy, więc nie może być jeżdżony, do tego podcięcie nerwu nie leczy przyczyny, a jedynie eliminuje ból więc podawanie środków przeciwzapalnych będzie konieczne, nawet jeśli koń nie będzie kulał.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz